Ja

Kiedy konczy sie miesiac miodowy, a zwiazek przechodzi w rutyne. To nic zlego, ale jezeli rytyna przeradza  sie z obojetnienie to koniec.

Rutyna nie jest zla zaczynam za nia tesknic za pocałunkiem rano o rozmowe przy obiedzie i ukratkowych spojrzeniach kiedy gdzie wychodzimy. Nawet sex wydaje sie byc bez uczuciowy kiedy zasze byly przytulania i pragnienie byciea razem przed i po. 

Dlaczego tak sie dzieje ze to czegos tak abrdzo pragniemy przestaje byc wazne .

A to co jest teraz ?

Jest niczym w poruwankiu z tym czym jest zobojetnienie .

 Ja kim jestem ja .

Jeżeli ktos kilka lat temu powiedział by mi, poświecisz wszystko dla tego jedynego .

O co tak długo walczyłam i o czym marzyłaś .

Możecie byc pewnie nie uwierzyła bym w jego słowa .

Czy ten jedyny staje sie nim kiedy wręcza ci pierścionek ze słowami " wyjedziesz za mnie " a ty ze wzruszeniem w głosie i nadziejami na przyszłość mówisz "tak" . Nic bardziej mylnego .

Teraz wiem ze to co najpiękniejsze juz za mną a to o czym marze juz nie nadejdzie .

Nawet wspomnienia te piękne i te szczęśliwe nie pomagają .

A kiedy łza spływa po policzku i nikt jej nie zauważa zaczyn tęsknić jeszcze bardziej .